Badanie wykazało, że kredytodawcy zajmujący się transportem morskim coraz częściej biorą pod uwagę wyniki klimatyczne przy ustalaniu marż kredytowych. Koncentrują się jednak na poziomie korporacyjnym, a nie na poziomie aktywów, co potencjalnie ogranicza ich zdolność do łagodzenia ryzyka związanego z transformacją.
Niższe marże są powiązane z wynikami klimatycznymi firm, a nie z aktywami niskoemisyjnymi. Badanie przeprowadzone przez Marie Fricaudet, Sophię Parker, Nadię Ameli i Tristana Smitha, opublikowane w Cell Reports Sustainability, analizuje praktyki kredytowe dostawców długu morskiego. Naukowcy odkryli, że banki, zwłaszcza te, które podpisały Zasady Posejdona, zaczęły wyceniać ocenę klimatyczną armatorów, którym udzielają pożyczek. Zmiana ta jest w dużej mierze przypisywana porozumieniu paryskiemu i rosnącej presji na dekarbonizację w sektorze żeglugowym.
Jednak pomimo rosnącego znaczenia wyników klimatycznych, badanie podkreśla, że pożyczkodawcy nie różnicują swoich marż w oparciu o intensywność emisji dwutlenku węgla przez statek. Sugeruje to, że choć biorą oni pod uwagę czynniki klimatyczne na poziomie korporacyjnym, nie zajmują się jeszcze w pełni ryzykiem transformacji związanym z poszczególnymi aktywami.
Więcej informacji: